W szkole muzyczno-językowej Nutkolandia w świat muzyki poprzez zajęcia oparte na teorii uczenia się muzyki prof. E. Gordona wprowadzane są już nawet 5-miesięczne dzieci. Dowiedziono bowiem, że wczesny kontakt z muzyką ma ogromny wpływ na rozwój maluchów, nie tylko w sferze muzyki, ale tez rozumienia i przyswajania informacji oraz twórczego myślenia w przyszłości. Starsze dzieci z kolei przez muzykę uczą się angielskiego. Ta metoda uznawana jest bowiem za jedną z najskuteczniejszych w uczeniu się języka obcego.
Zajęcia w szkole muzyczno-językowej prowadzi Katarzyna Bożko-Szałas, lingwista, muzyk oraz muzykoterapeuta, która przez 15 lat pracowała jako anglistka w szkołach podstawowych i policealnych, a także w szkole muzycznej. Jest absolwentką szkoły muzycznej I i II stopnia w klasie fortepianu i dyplomowaną organistką. W swojej pracy łączy miłość do dzieci, muzyki i języka angielskiego.
– Uwielbiam śpiewać i grać, dzięki czemu nauka języka angielskiego przyszła mi łatwo. Założenie szkoły muzyczno-językowej zawsze było moim marzeniem. Realizując je, realizuję marzenia dzieci o śpiewaniu i graniu na instrumentach – opowiada K. Bożko-Szałas. – Z nauką języka obcego jest jak z nauką języka ojczystego. Nikt przecież nie uczy dzieci języka, one osłuchują się z nim od pierwszych chwil życia, a nawet już w życiu płodowym. Tak samo jest z językiem obcym i – jak w przypadku dzieci dwujęzycznych – równoległą nauką dwóch języków.
Gordonki to zajęcia umuzykalniające dla niemowląt, które prowadzone są głosem. Prowadząca śpiewa i rytmizuje w różnych skalach i rytmach, wykorzystując kolorowe chusty i instrumenty. Zajęcia odbywają się w oparciu o teorię uczenia się muzyki prof. E. Gordona, skąd wywodzi się nazwa grupy.
– Nauka tą metodą przypomina naukę mówienia. Dzieci gromadzą nowe słowa i używają ich wtedy, kiedy są gotowe. Tak samo jest z rytmami i melodiami. Dzieci je przyswajają i po osiągnięciu gotowości wykorzystują zgromadzony potencjał – mówi właścicielka. – Najlepszą rekomendacją i zarazem nagrodą dla mnie jest to, że dzieci po zakończonych zajęciach nie chcą opuszczać sali. Ja sama bardzo lubię te zajęcia. Praca z takimi maluchami to ogromna przyjemność.
Muzyczny angielski jest przeznaczony dla dzieci od 3. do 10. roku życia. Grupy są niewielkie, podzielone zgodnie z wiekiem uczestników. Zabawy muzyczne i śpiewanie piosenek angażuje więcej zmysłów, nowe słówka, frazy i wyrażenia są przyswajane w sposób naturalny, przez dzieci odbierany jako forma zabawy.
– Na zajęciach nie tylko śpiewamy, ale też wykorzystujemy instrumenty perkusyjne i strunowe, na przykład uwielbiane przez moich uczniów ukulele, na których niejako przy okazji także uczą się grać – dodaje K. Bożko-Szałas. – Podczas zajęć dzieci dobrze się bawią, muzykując i oswajając się z językiem oraz jego melodią.
K. Bożko-Szałas prowadzi także indywidualne zajęcia ze śpiewu i gry na pianinie dla dzieci w różnym wieku oraz dorosłych, którzy wracają po latach do grania na instrumencie lub realizują swoje marzenie z dzieciństwa.
Podsumowaniem pierwszego roku pracy był letni koncert, podczas którego na scenie wystąpiła większość uczniów Nutkolandii, także tych najmłodszych – kilkunastomiesięcznych. Dzieci nie tylko mogły zaprezentować nowe umiejętności przed rodzicami i dziadkami, ale także uczyły się obcowania ze sceną i wystąpień przed publicznością. Niezwykle rodzinna atmosfera koncertu na długo zapadła uczestnikom w pamięć.
Tekst sponsorowany