Planująca wybudowanie potężnej biometanowni w Strącznie firma Eurowind Energy Sp. z o.o. odstąpiła od tego zamiaru, informując o tym mieszkańców w przesłanym do ich przedstawicieli oświadczeniu.
„Eurowind Energy Sp. z o.o. pragnie poinformować, że w nawiązaniu do spotkania z mieszkańcami Strączna, które odbyło się w dniu 17 marca 2025 roku, oraz w związku z negatywną opinią przedstawicieli mieszkańców dotyczącą lokalizacji biometanowni podjęliśmy decyzję o rezygnacji z procedowania inwestycji na terenie Strączna.
Dziękujemy wszystkim mieszkańcom za udział w spotkaniu oraz za wyrażenie swoich opinii i obaw. Jesteśmy zobowiązani do działania w zgodzie z interesem lokalnej społeczności i będziemy kontynuować nasze starania, aby znaleźć odpowiednie lokalizacje dla naszych projektów, które będą akceptowane przez mieszkańców.” – tej treści pismo trafiło 7 kwietnia do Jolanty Szczygielskiej, Roberta Gąsiorowskiego – radnego Rady Gminy Wałcz oraz do Stowarzyszenia Zielone Strączno.
Wygląda więc na to, że protest mieszkańców Strączna przeciwko budowie biogazowni okazał się skuteczny, czego zresztą się spodziewali i o czym w nieoficjalnych rozmowach wspominali prezes Wałeckiego Klastra Czystej Energii starosta Bogdan Wankiewicz oraz dyrektor Biura Stowarzyszenia na Rzecz Wsparcia Rozwoju Gmin Powiatu Wałeckiego Sebastian Trojanowski, jednoznacznie oceniając protest podniesiony przez mieszkańców Strączna jako szkodliwy nie tylko dla tej wsi, ale też dla całej społeczności powiatu. I jak się okazało, ich obawy były uzasadnione.
W jaki sposób została przyjęta decyzja firmy Eurowind Energy przez adresatów oświadczenia?
– Wczoraj, tj. 7 kwietnia Stowarzyszenie Zielone Strączno otrzymało oświadczenie od inwestora Eurowind Energy o rezygnacji z procedowania inwestycji na terenie Strączna w związku z negatywną opinią mieszkańców, dotyczącą lokalizacji biometanowni w Strącznie – odpisała nam przedstawicielka SZS Jolanta Szczygielska. – Jednocześnie informują, że będą kontynuować starania, aby znaleźć odpowiednie lokalizacje dla ich projektów, które będą akceptowane przez mieszkańców. W imieniu mieszkańców Strączna, którzy protestowali przeciw tej lokalizacji, oczekujemy od wójta Jana Matuszewskiego przedstawienia oficjalnego stanowiska w sprawie lokalizacji biogazowni na terenie Strączna.
– Zarówno jako radny Rady Gminy Wałcz, jak i mieszkaniec Strączna, przyjąłem to oświadczenie pozytywnie – mówi Robert Gąsiorowski. – Jestem zadowolony, że demokratycznie wyrażone stanowisko mieszkańców zostało uwzględnione przez inwestora. To jednak nie znaczy, że odkładamy sprawę jako definitywnie załatwioną. Słyszałem z dobrze poinformowanych źródeł, że z kręgów obecnych władz państwowych wyszło zalecenie, że do czasu wyborów prezydenckich powinno się wygaszać wszelkie niepokoje w terenie. Podkreślam, że jest to informacja nieoficjalna, ale co będzie, jeśli temat wróci już po wyborach? Teoretycznie jest to przecież możliwe. Możliwe jest też, że do lokalizacji w Strącznie przymierzy się jakiś inny inwestor zamiast Eurowind Energy. Wiem też, że w grę wchodzą dwie inne lokalizacje biogazowni na terenie gminy Wałcz. Na tę chwilę moje stanowisko jest jednak pozytywne.
Z o wiele bardziej mieszanymi odczuciami decyzję poznańskiej firmy przyjął wójt gminy Wałcz Jan Matuszewski.
Więcej w 85. w papierowym wydaniu Gazety Wałeckiej oraz archiwum:
Tomasz Chruścicki
