Mimo że w Radzie Powiatu zdania są – mówiąc delikatnie – podzielone, a w Zarządzie podobno nastąpił rozłam, procedura odwoławcza dyrektora LO nr 1 im. Kazimierza Wielkiego została decyzją starosty Bogdana Wankiewicza wstrzymana. W związku z tym Waldemar Rogulski zostaje na swoim stanowisku.
Jeszcze tydzień temu starosta wraz ze swoją zastępczynią informowali, że dyrektor utracił ich zaufanie i dlatego wszczęli procedurę odwoławczą.
Poniższe cytaty pochodzą z wywiadu „Kazik – nowe otwarcie?”, zamieszczonego w Gazecie Wałeckiej i na stronie internetowej dokładnie tydzień temu (24 sierpnia).
– (…) Zarząd Powiatu podjął decyzję o przeprowadzeniu czynności kontrolnych w liceum, przede wszystkim w zakresie sytuacji pracowniczych – informował starosta. – Część ankiet wykazała niepokojące wnioski. Nie mogę ich ujawnić ze względu na alarmujące stwierdzenia. Dodam tylko, że zdaniem Zarządu formuła zarządzania i dbania o formy promocji i wizerunku szkoły nie zdają egzaminu. Utrzymanie takiego stanu może doprowadzić do dalszego pogorszenia wyników naboru, co stanowi o destabilizacji funkcji wychowawczych i dydaktycznych. Żeby był dobry klimat w szkole, dyrektor musi zacząć od siebie (…)
– W przypadku liceum Zarząd Powiatu podjął wszelkie możliwe działania zmierzające do uzdrowienia sytuacji w szkole i mieliśmy nadzieję, że tak się stanie – dodała wicestarosta Jolanta Wegner. – Dobre liceum zawsze się obroni i wybiorą je najlepsi absolwenci szkół podstawowych z naszego powiatu i nie będą poszukiwać innych szkół poza powiatem. Dzisiaj muszę powiedzieć, że chyba się pomyliłam. I nie tylko ja… Dla Zarządu Powiatu rezygnacja z pracy nauczycieli okazała się niecodzienną sytuacją i była bardzo niepokojąca. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nauczyciele, którzy podjęli taką trudną życiowo decyzję, nie zrobili tego pochopnie. Nigdy dotąd, jako Zarząd Powiatu nie stawaliśmy przed takimi problemami. Powody rezygnacji są nam oczywiście znane, ale nie zostaliśmy upoważnieni przez tych pedagogów do ujawnienia powodów ich odejścia.
Podczas korespondencyjnej rozmowy pytałem o dalsze losy dyrektora.
– Pan dyrektor nie udaje się na urlop na poratowanie zdrowia – odpowiedziała J. Wegner. – Zarząd Powiatu wszczął procedurę odwoławczą. Na ten moment oczekujemy na opinię Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty w tej sprawie. Nadmienię tylko, że opinia ta nie jest dla nas wiążąca. Ostatnie wydarzenia w szkole zmusiły Zarząd Powiatu do podjęcia procedury odwoławczej. Na ten moment nie możemy dodać nic więcej w tej sprawie.
***
Dzisiaj (31 sierpnia) dowiedziałem się, że starosta wstrzymał procedurę odwoławczą. Zapytałem starostę oraz wicestarostę, co było przyczyną zmiany decyzji.
Dyrektor pozostaje na swoim stanowisku – stwierdził B. Wankiewicz. – O motywach tej decyzji nie będę mówił. Uważam, że szkoła przed nowym rokiem szkolnym nie może pozostać bez dyrektora i sprawę należy wyciszyć. Reasumując, to nie ja mam problem z „Kazikiem” i uważam, że problem to ma pan, panie redaktorze. W najbliższy poniedziałek (4 września) prześlę do redakcji moje stanowisko w tej sprawie.
Pracodawcą dyrektora jest starosta i to on podejmuje decyzje personalne – stwierdziła dyplomatycznie Jolanta Wegner. – Dodam tylko, że zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby uzdrowić sytuację w liceum.
Inne zdanie ma część radnych, choć oni także przyznają, że decyzje personalne należą do starosty.
Osobiście uważam – a moje zdanie popiera również kilku radnych – że w tej sytuacji należałoby zrobić radykalne cięcie – powiedział wiceprzewodniczący Rady Powiatu Cezary Skrzypczak. – Daliśmy dyrektorowi kolejne szanse poprawy atmosfery w szkole, a sposób zarządzania „Kazikiem” nie uległ zmianie. Przecież to liceum powinno być oczkiem w głowie Zarządu i Rady Powiatu i powinniśmy dbać o tę placówkę. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to starosta trzyma długopis, mający podpisać ewentualną dymisję dyrektora.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, opinia Kuratorium – która dla Zarządu nie była wiążąca – okazała się korzystna dla dyrektora. To nie był jednak powód zmiany decyzji. Starosta i wicestarosta spodziewali się bowiem takiego rozstrzygnięcia.
Piotr Szypura
Najciekawszy w tej sprawie jest fakt, że najmniej w tej sprawie do powiedzenia miała młodzież. Przecież już od wielu lat nasi starsi rówieśnicy odradzali nam wyboru Kazika, właśnie ze względu na negatywne doświadczenia. Łatwo w tej sprawie może wypowiadać się starostwo powiatowe czy kuratorium, jednak w największym stopniu to właśnie opinie o szkole wśród młodzieży decydują i będą decydowały o renomie i chęci zapisów absolwentów szkół podstawowych do Kazika.
Sam po ukończeniu szkoły podstawowej zdecydowałem się na edukację w Pile, zresztą jak wielu moich rówieśników, właśnie ze względu na nieciekawą ofertę edukacyjną w Wałczu, oraz złą renomę Kazika. Niestety jak zawsze nie mamy głosu w tej, jak i wielu innych, dotyczących nas sprawach, bo ludzie którzy uczęszczali do szkoły kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat temu wiedzą lepiej.
No i zaprzepaszczona została szansa odbudowy dobrej opinii i reputacji jednej z najstarszych polskich szkół “Aten Wałeckich”. A swoją drogą widząc fatalne wyniki nauczania honorowy dyrektor, kierując się dobrem młodzieży powinien sam zrezygnować ze stanowiska.
Wojciech Kulesza, b. przewodniczący Komisji Oświaty i Spraw Socjalnych Rady Powiatu
Super
Wiadomość z dzisiaj: https://www.facebook.com/photo?fbid=757691336159541&set=a.172139858048028
100% zdawalności egzaminu maturalnego!!! Gratuluję dyrekcji, nauczycielom i uczniom zdającym maturę 🙂
Jeśli jest tak jak pisze się w facebooku, to wypada pogratulować i przeprosić dyrektora i nauczycieli. Skąd jednak zła opinia uczniów (patrz powyżej), prasy, dlaczego młodzież unika kształcenia się w “Kaziku” i wyjeżdża do innych miast. Miarą wartości szkoły jest % młodzieży która otrzymała indeksy szkół wyższych w stosunku do starających się o przyjęcie do tych szkół. Przez wiele” lat ten wysoki % był chlubą “Aten Wałeckch”. Ciekawe, czy taki wynik sprzed lat byłby porównywalny z dzisiejszym. Oczywiście bez studiów płatnych bo wtedy wynik byłby fałszywy.