Wczoraj wieczorem do Komendy Powiatowej Policji w Wałczu zadzwoniła kobieta z informacją o zaginięciu 18-letniej córki i 6-letniego syna. Rodzeństwo nie wróciło do domu z wycieczki rowerowej.
Policjanci natychmiast udali się we wskazany rejon. W krótkim czasie odnaleźli zgłaszającą, z którą kontakt urwał się w trakcie rozmowy telefonicznej z powodu rozładowania telefonu.
– Zanim jednak telefon kobiety się rozładował, zdążyła poinformować, że poszukuje dzieci, które nie wróciły z wycieczki. Zgłoszenie wpłynęło do nas tuż po godzinie 23:00 – relacjonuje st. asp. Beata Budzyń. – Jak się później okazało, córce również rozładował się telefon, przez co nie mogła poinformować matki, że pomylili drogę.
Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie. Dzieci same wróciły do domu.
– Przypominamy, jak ważne jest informowanie bliskich o planowanej trasie wycieczki. Rozładowany telefon może znacznie utrudnić akcję poszukiwawczą – podkreśla st. asp. Beata Budzyń. – Apelujemy, aby w podobnych sytuacjach nie zwlekać z wezwaniem pomocy. Każda minuta ma znaczenie. Przed wyjściem do lasu czy na wycieczkę warto upewnić się, że nasz telefon jest w pełni naładowany.
Oprac. z
