Organizatorzy Festiwalu Dwóch Jezior powinni rozważyć, czy za rok nie powiększyć terenu, na którym odbywa się sztandarowa wałecka impreza. 8 edycja festiwalu znów pobiła rekord frekwencyjny. W strefie gastronomicznej kolejki były równie kosmiczne, co kwoty na paragonach.
Pogoda w dniu rozpoczęcia festiwalu niepokoiła organizatorów, którzy z rosnącym z godziny na godzinę przerażeniem spoglądali w niebo. I rzeczywiście – wieczorem poważnie się rozpadało. Nie przeszkodziło to jednak publiczności, która schroniła się pod parasolkami i pelerynami przeciwdeszczowymi, wysłuchując do końca zaplanowanych na inaugurację koncertów. Zdecydowanie najwyższą frekwencją cieszyły się w piątek Czerwone Gitary, którym profesjonalizmu i ikry wielu młodszych wykonawców może tylko pozazdrościć. Tradycyjnie w dniu otwarcia wystąpiły zespoły szantowe: świetne znane wałeckiej publiczności, „nasze” Majtki Bosmana, Trzecia Miłość i North Cape. Ci, którzy nastawiali się na nocną bitwę DJ-ów, w mniejszym stopniu zawracali sobie głowę chowaniem się przed deszczem, co zresztą w obliczu trwających kilka godzin opadów nie miało większego sensu. Atmosfera była jednak gorąca. Sami uczestnicy byli zdziwieni, że Wałcz potrafi się TAK bawić. Tej nocy wystąpili „nasi” znakomici didżeje: Scythe, RØMAN, Mike Weed, a także przyjezdni: legendarny DJ Matys, Casprov i PRS.
Wcześniej na spektaklu „Laboratorium Pana Kleksa” świetnie bawiły się nie tylko dzieci, ale też dorośli. Ponadto warto było wziąć udział w panelu dyskusyjnym na temat animacji filmowej z udziałem malarki Anny Kluzy („Twój Vincent”, „Chłopi”), aktorów znanych z filmu „Twój Vincent” Roberta Gulaczyka, który zagrał dorosłego Van Gogha, oraz Borysa Dominiaka, grającego w tym filmie młodego malarza, a także absolwentki filmoznawstwa Martyny Wróbel, która prowadzi w Wałczu dyskusyjny klub filmowy. Warto dodać, że Anna Kluza na pamiątkę Festiwalu Dwóch Jezior namalowała mural, przedstawiający logo wydarzenia. Mieści się na budynku trafostacji przy Raduniu.
Sobota rozpoczęła się od zawodów sportowych, które mimo deszczowej, wietrznej i dość chłodnej aury odbywały się zgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem. Rozpogodziło się przed południem, zanim przy promenadzie wyrosła wioska historyczna, strefa malucha i strefa dobrej książki. Początkowo dość chłodna aura nie odstraszyła najmłodszych mieszkańców od udziału w piana party i konkursie budowania zamków z piasku. Frekwencja dopisała podczas gry miejskiej „Podejdź no do płota”, zorganizowanej przez pracowników Muzeum Ziemi Wałeckiej. Na uczestników czekały takie zadania, jak m.in. pranie ogromnych majtek, ubijanie masła, dojenie krowy, czy uczestnictwo w biegu pastowanego kabana. Trudno stwierdzić, kto bawił się lepiej: dzieci, czy dorośli. W amfiteatrze odbywały się cieszące dużym zainteresowaniem pokazy lokalnych talentów oraz muzyczna bitwa raperów, w której uczestniczyło 13 wykonawców. Nieodłącznym elementem każdego Festiwalu Dwóch Jezior jest parada. W tym roku pojawiła się na niej Królowa Dwóch Jezior ze swoim barwnym i głośnym orszakiem: bębniarzami oraz dziećmi, które z parasolek stworzyły , kolorowe meduzy. Całość wyglądała zjawiskowo i była najchętniej fotografowaną częścią festiwalu. Parada poprzedziła koncert gwiazdy wieczoru – Lanberry, z którą największe przeboje śpiewały i kilkuletnie dziewczynki, i dorosłe kobiety. Po koncercie wokalistka z ogromną cierpliwością i ciepłym uśmiechem rozdawała autografy i pozowała do zdjęć. Po niej na festiwalowej scenie z koncertem finałowym wystąpił Błażej Król. Muzyczna uczta, będąca kompilacją wrażliwości, poetyckich tekstów, humoru, melancholijnych i czasami tanecznych utworów, skierowana była do nieco bardziej dojrzałej publiczności, równie licznie zgromadzonej pod sceną.
– Był to najlepszy festiwal w historii – ocenia burmistrz Wałcza Maciej Żebrowski. – Każdego roku podnosimy sobie poprzeczkę i udaje nam się ją przeskoczyć. W tym roku bardzo nas ucieszyła frekwencja mieszkańców podczas wydarzeń towarzyszących, jak zawody sportowe, warsztaty, panel dyskusyjny, pokaz talentów, czy freestyle battle. Widać było, że mieszkańcy zaplanowali sobie wcześniej aktywności, w których chcieli uczestniczyć i że każdy znalazł coś dla siebie. Taka też jest idea naszego festiwalu, że to nie tylko koncerty, ale też różnorodne: sportowe, rekreacyjne i kulturalne wydarzenia towarzyszące. Jestem dumny z zespołu tworzącego tę imprezę, wykonali bardzo ciężką pracę, w którą zaangażowali się na dwieście procent. Bardzo im za to dziękuję, a naszych mieszkańców już dzisiaj zapraszam na Festiwal Dwóch Jezior za rok, w drugi weekend lipca. Obiecuję, że będzie równie pięknie.
Według szacunków firmy ochroniarskiej w kulminacyjnym momencie, podczas sobotnich koncertów, pod sceną bawiło się 7 tys. osób. To więcej niż rok temu, kiedy frekwencja wyniosła około 5 tys. uczestników.
Przez cały czas trwania festiwalu działało ARTowisko z kiermaszem sztuki, rękodzieła i lokalnych produktów, dmuchańce i wesołe miasteczko. Imprezę poprowadził dziennikarz i prezenter związany z Programem 1 Polskiego Radia Roman Czejarek, a jej organizatorami byli: WCK, MOSiR i Urząd Miasta.
zbk
Wałecki Festiwal Dwóch Jezior to nie tylko zabawa – mocno rozbudowany jest także sportowy program tej imprezy. W tym roku rywalizacja toczyła się w kilku dyscyplinach w różnych punktach miasta – głównie na obiektach MOSiR-u przy ul. Chłodnej, oraz na jeziorach Raduńskim (Smocze Łodzie i kajaki), a także Zamkowym (żeglarstwo) i na boisku przy SP 1 (koszykówka).
Oto zwycięzcy w poszczególnych turniejach oraz najlepsze wyniki, osiągnięte przez uczestników z Wałcza.
Siatkówka plażowa:
1. Wałcz, 2. FC mi się nie chce, 3. Miotacze Bobrów.
Koszykówka:
1. Team Wałcz, 2. Patologia Basketu, 3. PCT Basket.
Badminton
Singiel chłopców:
1. Natan Wójcik, 2. Szymon Leśniański – (obydwaj UKS Smecz Choszczno), 3. Kacper Hanzel, Kamil Geppert (obydwaj RKS Badminton ZWA Wałcz)
Singiel Dziewcząt:
1. Julia Błoch (UKS Smecz Choszczno), 2. Anna Kinczel (RKS Wałcz), 3. Agata Michalus (RKS Wałcz)
Debel Mężczyzn A
1. Ireneusz Gaworek/Dariusz Bezler (RKS Wałcz), 3. Tomasz Sienkiewicz/Grzegorz Wołyniak (RKS Wałcz)
Debel Kobiet
1. Karolina Kinczel/Joanna Malik (RKS Wałcz/UKS Kłodawa)
Mikst Open
1. Joanna Malik/Radosław Sękowski (Kłodawa), 2. Karolina Kinczel/Ireneusz Gaworek (RKS Wałcz), 3. Paulina Gałęziowska-Turek/Dariusz Bezler (RKS Wałcz)
Singiel Open
1. Artur Kis (Kłodawa), 3. Tomasz Frątczak (RKS Wałcz)
Debel Mężczyzn B
1. Jacek Leśniański/Szymon Leśniański (Choszczno), 2. Tomasz Giełczyk/Waldemar Steinke (RKS Wałcz),
Wolf Race
Mężczyźni:
1. Rafał Kasielski, 2. Piotr Zawieja, 3. Robert Juszkiewicz
Kobiety:
1. Marta Kinasiewicz (wystartowała tylko jedna zawodniczka)
Smocze łodzie
Sport Open:
1. Marek Łbik Team Poznań,
Sport Mikst:
1. Lucky Dragons Szczecin
Kategoria Fun:
1. Groszmal Fun Opole 2
Kategoria Amator:
1. Athletic Wałcz, 2. Albatros Aluminium Wałcz, 3. OWES Potencjalni Zwycięzcy
Memoriał Andrzeja Koczana:
1. Eagle Wałcz, 2. Cymes Wałcz, 3. ZAZ Wałcz
V6:
1. Lucky Punch Lubeka (Niemcy), 2. Drako Wałcz,
Kategoria Junior:
1. Orzełki Wałcz, 2. Czcibór Szybkie Smoki, 3. Czcibór Smoczyce.
Żeglarstwo
Klasa Cadet
1. Barbara Trościanko, Iga Badowska (AKŻ’90 Wałcz)
Klasa Laser Pico
1. Emilia Maksymowicz, Nina Wysocka (WAŻ Wałcz)
Klasa Europa
1. Jakub Pudłowski (Wodniak Piła), 5. Dariusz Janicki (WAŻ Wałcz)
Klasa OPP (do 11 l.)
1. Barbara Bocha (ZMKS Poznań), 5. Stanisław Żebrowski (AKŻ’90 Wałcz)
Klasa OPP (od 12 l.)
1. Iga Kowalik (Szkwał Złocieniec), 12. Zuzanna Kruczyńska (AKŻ’90 Wałcz)
Zawody cieszyły się na ogół dużą popularnością, a uczestniczyli w nich sportowcy nie tylko z Wałcza i naszego powiatu, ale – jak na przykład w siatkówce plażowej – czasem z bardzo odległych regionów Polski. W organizowanych przez stowarzyszenie DRAKO Wałcz zawodach smoczych łodzi obsada była nawet międzynarodowa.
W rywalizacji i dobrej zabawie trochę przeszkadzał deszcz, który obficie padał w Wałczu aż do sobotniego południa. Wodniacy narzekali również na dość silny wiatr. Potem jednak niebo przejaśniało i zawody kończyły się już w pełnym słońcu.
Niewątpliwie najbardziej spektakularnym sportowym wydarzeniem F2J był Wałecki Festiwal Biegowy, który odbył się już po raz trzynasty (z roczną przerwą pandemiczną). Partnerem tej imprezy była jak zwykle Fundacja Biegam Bo Lubię, z prowadzącym całą imprezę słynnym polskim lekkoatletą Pawłem Januszewskim. Główny ciężar organizacyjny spoczywał jednak na barkach wałeckich instytucji: Urzędu Miasta, MOSiR-u, WCK oraz wielu innych podmiotów, w tym Nadleśnictwa Wałcz, które było patronem konkurencji Biegam Bo Lubię Lasy.
Starterem głównych zawodów biegowych i marszowych był burmistrz Wałcza Maciej Żebrowski, wspomagany przez dyrekora RDLP w Pile Tomasza Partykę oraz nadleśniczego Nadleśnictwa Wałcz Wojciecha Gdańca.
Wałecki Festiwal Biegowy cieszy się zasłużoną renomą w całej Polsce, a listy startowe zostają wypełnione już na kilka tygodni przed dniem zawodów. Nie inaczej było również w tym roku. Początek głównych konkurencji poprzedzony był zabawowymi konkurencjami z udziałem najmłodszych – także tych jeszcze raczkujących – sportowców. Przed biegami odbyła się rozgrzewka, przeprowadzona przez instruktorkę z Good Vibes Gym Wałcz.
Zawodnikom nie sprzyjała pogoda. Start odbył się palącym słońcu i duchocie, a w drugiej części rywalizacji nad Wałczem przeszła ulewa z wyładowaniami atmosferycznymi, co jednak w sumie nie popsuło humorów większości zawodników.
W konkurencji BiegamboLubięLasy wystartowało 81 zawodniczek i zawodników, którzy mieli do pokonania dystans 6 kilometrów. Zwycięzcą został Mateusz Wawrzyniak z grupy MG Running, a kolejne miejsca zajęli Przemysław Tomczyk (Wałcz) i Piotr Zieliński (TEAM TERMINATORun). Do mety dobiegło 70 biegaczek i biegaczy.
Na tej samej trasie i dystansie rywalizowali również uczestnicy rajdu ChodzęboLubię (nordic walking). Na starcie stanęło równo 100 osób, a do mety dotarło 87. Zwyciężył Tadeusz Jakimiec ze Szczecinka, który wyprzedził Paulinę Kłundukowską (Pozytywni z Pasją) i Krzysztofa Pyrka, reprezentującego 1 RBLog Wałcz. Najszybszą wałczanką okazała się Julita Nadkierniczna, która zajęła 10. lokatę.
W głównym Biegu Filmowym biegacze rywalizowali na tradycyjnej trasie o długości 11 kilometrów, łączącej jeziora Raduń i Zamkowe, pokonując po drodze most wiszący na Bukowinie. Do rywalizacji zgłosiło się w sumie 208 osób, biegnących często w fantazyjnych kostiumach, nawiązujących do słynnych produkcji filmowych. Mety nie udało się osiągnąć 18 uczestnikom, w tym jedynemu zagranicznemu zawodnikowi z Brukseli. Najszybciej trasę pokonał Rafał Prędkiewicz (Wierzbicki Running Project), który wyprzedził Michała Hulewicza (BBL Gorzów) oraz Tomasza Waszczuka (Waszczuk Team Pol). W prowadzonej osobno klasyfikacji najlepszych biegaczek i biegaczy z Wałcza najlepsi okazali się Małgorzata Leśniak, Krystyna Beim i Julia Zupnik oraz Rafał Wałdoch, Rafał Kasielski i Marcin Prendecki.
Nowością tegorocznego Festiwalu Biegowego był triathlon pn. „Wałecki Trójkąt”, w którym 2-osobowe zespoły rywalizowały w 9-kilometrowej jeździe na rowerze, pływaniu na desce SUP na dystansie 2 km oraz w 6-kilometrowym biegu. Na starcie stanęło 16 duetów, a metę osiągnęło 13. Zwycięzcami zostali wałczanie Maciej Malec i Piotr Hertel.
W konkurencji BiegamboLubięPomagać udało się uzbierać 14.100 zł, które pomogą w zakupie wózka elektrycznego dla wałczanki Weronki Wojciechowskiej.
tc
wałeckie gówno