Polskie Koleje Państwowe podpisały porozumienie z samorządami w sprawie budowy ścieżki rowerowej Stary Kolejowy Szlak, która wiedzie przez powiat wałecki. Mimo to inwestycja jest już mocno opóźniona. Ścieżka miała być gotowa w listopadzie tego roku, ale już mówi się o przesunięciu przynajmniej do lata.
Stary Kolejowy Szlak to jedna z czterech tras rowerowych tworzących Sieć Tras Rowerowych Pomorza Zachodniego. W maju Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Koszalinie odebrał od wykonawcy odcinek, który powstał w etapie IV, czyli połączenie Białogardu z Redlinem, miejscowością znajdującą się nieopodal węzła DW112 i DW163. W tej chwili realizowane są dwa inne etapy: V Świdwin – Połczyn Zdrój i – co nas najbardziej interesuje – etap II Złocieniec -Wałcz.
– Ta ostatnia, długo oczekiwana inwestycja to południowa część Starego Kolejowego Szlaku. Od początku realizacji napotyka na szereg trudności. Najpierw dwa kolejne przetargi zostały unieważnione z powodu znacznego przekroczenia budżetu. Wykonawca – firma Marbruk – został wybrany dopiero w trzecim przetargu – informuje Anna Radziwonowicz z wydziału budowy i nadzoru ZZDW w Koszalinie. – Potem, już po wyborze wykonawcy, okazało się, że PKP, pomimo wcześniejszych uzgodnień będących częścią projektu, wstrzymuje się z podpisaniem protokołów udostępnienia wykonawcy terenów kolejowych. Wiązało się to z decyzjami minionego rządu, który zablokował przekazywanie samorządom nieużytkowanych od lat terenów kolejowych, tworząc z nich tak zwaną rezerwę kolejową. Zablokowano w ten sposób w całej Polsce dziesiątki inwestycji, głównie w sieć rowerową, również w miejscach, w których nie ma żadnych szans i planów na odtworzenie wcześniejszych połączeń kolejowych.
Ostatecznie po rozmowach PKP z gminami doszło do porozumienia, na mocy którego „kolej” podpisała protokoły udostępnienia swoich działek na terenie gmin Wierzchowo i Wałcz. Najprościej mówiąc, porozumienia polegają na wzajemnym zniesieniu zobowiązań finansowych przez gminy i PKP.
– Tym samym wykonawca mógł przystąpić do dalszej realizacji zadania. Bo wbrew informacjom, które pojawiały się w mediach, prace w czasie prowadzonych negocjacji, nie zostały zawieszone czy przerwane. Realizowano część szlaku na działkach, które były dostępne – dodaje A. Radziwonowicz. – Harmonogram robót został w znacznym stopniu zmieniony. Na pewno prace zostaną wydłużone co najmniej do lata przyszłego roku. O dokładnym terminie na razie nie można mówić, ponieważ wykonawca nie wystąpił jeszcze o jego wydłużenie.
W lipcu maszyny wróciły na nasyp kolejowy między miejscowościami: Wierzchowo – Kłębowiec – Wałcz. Nasyp to dawna lokalna linia kolejowa 416 Wałcz-Wierzchowo, która jak wiele innych została rozgrabiona w 1945 r., potem połączenia przywrócono, ale ostatecznie z powodu znikomego ruchu pasażerskiego, została zamknięta. Ostatni pociąg pasażerski przejechał tu w 1992 r., czyli 32 lata temu. Linia została ostatecznie rozebrana w latach 2010 – 2016 r. Przez wiele lat koleje przekazywały takie tereny gminom, a te najczęściej przekształcały dawne trasy kolejowe w drogi rowerowe.
– Przypomnijmy, że realizowana przez ZZDW inwestycja obejmuje budowę i oznakowanie ścieżek rowerowych w gminach Złocieniec, Czaplinek, Wierzchowo, Wałcz oraz w mieście Wałcz – mówi A. Radziwonowicz. – Całkowita długość odcinków inwestycyjnych wynosi tu około 33,6 km, a odcinków do oznakowania blisko 17,7 km. W dużej mierze odcinki inwestycyjne zaprojektowano po nasypie nieczynnej linii kolejowej.
Sieć Tras Rowerowych Pomorza Zachodniego powstaje dzięki funduszom unijnym. Dotychczasowe zadania były realizowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego, nowe zadnia wchodzą natomiast do nowego programu finansowania z Europejskich Funduszy dla Pomorza Zachodniego. Sieć jest szansą na rozwój taniej turystyki rowerowej i ożywienie gospodarcze małych miejscowości, przez które przechodzą szlaki.
zbk