Drogo kosztowała 64-letniego rowerzystę ze Zdbic przejażdżka pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, podejrzewając, że jedzie na rowerze będąc pod wpływem alkoholu. Okazało się, że mieli nosa. Cyklista wydmuchał blisko promil alkoholu i dalszą część drogi musiał już pokonać pieszo.
Jazda rowerem po alkoholu to wykroczenie. W przypadku stanu po użyciu alkoholu minimalny mandat to 1000 zł. W przypadku stanu nietrzeźwości najniższa kwota grzywny to 2500 zł – przypominają policjanci.