Fiata doblo, którym jeżdżą strażnicy miejscy, zastąpi mercedes eCITAN tourer. Nowy samochód przyjechał dzisiaj na lawecie w samo południe pod ratusz.
„Elektryk” wraz z wyposażeniem kosztował 368 tys. zł. Połowa tej kwoty była dofinansowana z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie.
– Stary samochód był już tak wysłużony, że naprawy przekraczały jego wartość – uzasadnia zakup wiceburmistrz Wałcza Adam Biernacki.
Strażnicy „wykręcili” fiatem przez ostatnie 18 lat po wałeckich ulicach i bezdrożach ponad 340 tysięcy kilometrów.
– Jeździliśmy nim nie tylko na patrole, ale też przewoziliśmy m.in. osoby zatrzymane, transportowaliśmy zwierzęta, służył nam podczas kontroli i przewoziliśmy urzędników na wspólne interwencje – wylicza na szybko Dariusz Gregorczyk, komendant Straży Miejskiej w Wałczu. – Tak naprawdę to ten samochód służył nam do wszystkiego.
Mercedes trafi na ulice dopiero po świętach, bo nie jest jeszcze zarejestrowany ani ubezpieczony. Natomiast wysłużony fiat ma trafić do Zakładu Gospodarki Miejskiej, gdzie jeszcze może posłużyć do przewozu bezdomnych zwierząt.
mk
z tego 250 000 tyś. km. jako autobus o 15