W 2003 roku założyciel stawiającej wtedy pierwsze kroki Szkoły Tenisa OCHRYM Artur Ochrymowicz zaproponował: a może Pojezierze zorganizowałoby jakiś turniej? A w 2023 roku odbyła się jubileuszowa, dwudziesta edycja turnieju OCHRYM POJEZIERZE Cup, który stał się w tzw. międzyczasie najstarszą cyklicznie organizowaną imprezą o charakterze sportowo-rekreacyjnym w Wałczu. Być może była to edycja ostatnia, bo jak wiadomo, tytularny patron turnieju bezterminowo zawiesił swoją działalność, ale wałecka (ale nie tylko, bo również pilska i trzcianecka) rodzina tenisowa, skupiona wokół ST OCHRYM, głośno i dobitnie domaga się kontynuowania tej tradycji. Jak będzie – jeszcze się okaże. Na dziś wiadomo tyle, że jubileuszową edycję turnieju wygrali młodzieżowcy: Julka Sierhej i Adam Dąbrowski.
Jubileusz XX-lecia ST OCHRYM, świętowany przy okazji deblowego Turnieju Rodzinnego, odbył się na początku sierpnia, a 20. edycja singlowego turnieju OCHRYM POJEZIERZE Cup wyznaczona została na 2 września. Miejscem rozgrywania obydwu imprez były jak zwykle gościnne korty COS OPO Wałcz, gdzie działa ST OCHRYM.
Jednym z dwóch największych zmartwień organizatorów – oprócz finansów – była oczywiście pogoda. Okazało się jednak, że niebiosa zlitowały się nad tenisistami i po kilku deszczowych dniach nad wałecką Bukowiną w sobotę zaświeciło słońce. A ponieważ chęć finansowego wsparcia imprezy zadeklarowały: Powiat Wałecki, Gmina Wałcz, Miasto Wałcz oraz prywatni darczyńcy, więc nic już nie stało na przeszkodzie, by turniej mógł się odbyć.
Zwłaszcza, że nie zawiedli również zawodnicy. W kategorii kobiet do rywalizacji zgłosiło się 7 zawodniczek. Oprócz wałczanek, gościliśmy zawodniczki z Piły, Trzcianki, a nawet z Katowic. W kategorii mężczyzn zapisało się 15 zawodników (plus niżej podpisany): głównie z Wałcza, ale również ze Szczecina, Trzcianki i Piły. Niestety, z różnych przyczyn na listach startowych zabrakło obrońców mistrzowskich tytułów sprzed roku: Nikolette Abraham i Artura Ochrymowicza. W tej sytuacji za głównych faworytów uchodzili: 33. zawodnik na liście klasyfikacyjnej Polskiego Związku Tenisowego w kategorii kadetów Adam Dąbrowski oraz 72. juniorka w Polsce Julia Sierhej. Julka mieszka wprawdzie w Pile, ale reprezentuje barwy UKS Piątki Wałcz, a swoje umiejętności szlifuje w ST OCHRYM pod okiem Artura Ochrymowicza. Jeszcze 2 lata temu ćwiczył tu także wałczanin Adam Dąbrowski, który jednak teraz doskonali swoje tenisowe rzemiosło w Pile. W kategorii pań do grona faworytek zaliczana była także Ania Ksepko, a wśród panów – oprócz A. Dąbrowskiego – wysoko oceniane były również szanse jej męża Krzysztofa, a także wielokrotnego zwycięzcy OPC Tomasza Dłużaka, Tomasza Niewulskiego, Łukasza Tomaszewskiego, Andrzeja Borowca czy Roberta Pacyka.
Rywalizacja w kategorii pań toczyła się w dwóch grupach, z których po dwie najlepsze zawodniczki awansowały do fazy półfinałowej. W tym gronie znalazła się – odnosząc swój największy dotychczasowy sukces w swojej przygodzie z rakietą – Jadwiga Ziombek (prywatnie właścicielka popularnej wałeckiej cukierni Jagódka). W 1/2 finału pani Jadwiga uległa po długiej walce Agnieszce Ostrowskiej, która zagrała wprawdzie jako reprezentantka Katowic, ale pochodzi z okolic Wałcza i swoje pierwsze tenisowe kroki stawiała w ST OCHRYM.
W drugim półfinale Julia Sierhej w dwóch setach pokonała Anię Ksepko.
Mecz finałowy w piękniejszej kategorii tegorocznego OPC zakończył się wyraźnym zwycięstwem Julii Sierhej, choć rywalka momentami stawiała swej rywalce twardy opór. Cud się jednak nie wydarzył.
Panowie rywalizowali w systemie pucharowym. Wielu uczestników turnieju z ciekawością czekało na występ Mateusza Trojanowskiego. Mateusz był bowiem kilka lat temu świetnie zapowiadającym się tenisistą, wysoko klasyfikowanym na listach PZT. Potem jednak postanowił zamienić tenisową rakietę na kajakowe wiosło i w nowej dyscyplinie sportu szybko osiągnął mistrzowski poziom oraz znakomite wyniki. O tenisie jednak nie zapomniał i wykorzystując wolną chwilę wziął udział w tegorocznym turnieju. Mati udowodnił, że na korcie nadal czuje się wybornie, a do pokonania w ćwierćfinale Tomasza Dłużaka zabrakło mu tylko ogrania i czucia piłki.
Do fazy półfinałowej awansowali faworyci. W pierwszym z nich Adam Dąbrowski w dwóch setach wyeliminował Roberta Pacyka.
Tata Adama Dąbrowskiego nie ukrywał, że liczył na pojedynek syna z jego byłym trenerem Arturem Ochrymowiczem. Tym razem jednak do niego nie doszło, a 15-letni Adam skrzyżował rakiety z ponad dwukrotnie od siebie starszym Tomkiem Dłużakiem. Finałowe widowisko stało na bardzo wysokim poziomie. Pomiędzy rywalami kilka razy mocno zaiskrzyło, nie zabrakło także utarczek i słownych prowokacji, które miały za zadanie wyprowadzić przeciwnika z równowagi. Pierwszego seta wygrał młodszy z tenisistów, w drugim Adam zaczął popełniać coraz więcej błędów i T. Dłużak doprowadził do wyrównania. W trzecim A. Dąbrowski wrócił do swojego normalnego poziomu i w początkowej fazie seta doprowadził do przełamania. Bardziej doświadczony Dłużak zdołał zniwelować tę przewagę, ale w końcówce dał się przełamać po raz drugi i decydującego seta przegrał 4-6.
Młody tenisista nie okazywał swojej radości zbyt wylewnie, ale z uśmiechem przyjął gratulacje od swego rywala.
Podobne deklaracje padały z ust wszystkich zawodników, biorących udział w uroczystym podsumowaniu turnieju.
Trudno sobie wyobrazić Wałcz bez tego turnieju – mówili, a zwracając się do organizatorów apelowali: – Zróbcie wszystko, co się da, żeby utrzymać tę tradycję. To nasze tenisowe święto w Wałczu.
Po rozdaniu dyplomów, pucharów i nagród urocze turniejowe hostessy, czyli Marlena Ochrymowicz i Agnieszka Ciebiada, zaprosiły wszystkich na pyszny, okolicznościowy tort, przygotowany na jubileusz przez Martę Obiegałko z Rudek. Później przyszedł czas na trwającą do północy integracyjną biesiadę, nad którą również czuwały Marlena i Agnieszka.
Tomasz Chruścicki
PS Wiążące decyzje w sprawie kontynuowania turnieju w kolejnych latach jeszcze nie zapadły. Wiadomo jedynie, że zapowiedzi, iż turniej jubileuszowy będzie równocześnie ostatnim, nie okazały się ostateczne.