Od rana słyszę w telewizji o powstaniu warszawskim, o uroczystościach w Warszawie, w innych dużych miastach, a ja sama od kilkudziesięciu lat opiekuję się grobem powstańca, o którym nikt nie pamięta. Pomóżcie mi znaleźć kogoś, kto się tym zajmie po mojej śmierci – z taką prośbą zadzwoniła do nas kilka godzin temu 83-letnia Emilia Stecka z Rzeczycy (gm. Tuczno). Podziękowaliśmy za informację i… pojechaliśmy na miejsce od razu po skończonej rozmowie.
Na niewielkim cmentarzu w Rzeczycy byliśmy przed godziną 17.00. Nie spodziewaliśmy się, że kogoś zastaniemy na miejscu. Zauważyliśmy tylko jedną osobę. Starsza kobieta uwijała się z grabkami przy jakimś grobie. Postanowiliśmy podejść i zapytać o grób powstańca.
– O! Naprawdę przyjechaliście!
Na miejscu razem z panią Emilią postanowiliśmy uczcić pamięć powstańca. Złożyć wiązankę kwiatów, zapalić znicz.
Spoczywający w Rzeczycy powstaniec to Henryk Grabowski. Żołnierz wojny polsko-bolszewickiej, II wojny światowej i powstania warszawskiego. Dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Przed śmiercią mieszkał w pobliskim Płocicznie, pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Jak wspomina pani Emilia, wyraźnie było widać, że ma niesprawną rękę. Kobieta podejrzewa, że niepełnosprawność mogła być wynikiem udziału w walkach. Zmarł w 1952 roku w wieku 52 lat. Miał rodzinę, ale nie wiadomo, co dzisiaj się z nimi dzieje, być może wyjechali. Nawet jeśli żyją, na cmentarz nie zaglądają.
Obiecaliśmy Pani Emilii, że będziemy zaglądać na cmentarz w Rzeczycy i postaramy się znaleźć kogoś, kto ją wyręczy w pielęgnowaniu grobu H. Grabowskiego.