piątek, 13 grudnia
Strona głównaAktualnościPamięć Emilii o powstańcu

Pamięć Emilii o powstańcu

Od rana słyszę w telewizji o powstaniu warszawskim, o uroczystościach w Warszawie, w innych dużych miastach, a ja sama od kilkudziesięciu lat opiekuję się grobem powstańca, o którym nikt nie pamięta. Pomóżcie mi znaleźć kogoś, kto się tym zajmie po mojej śmierci – z taką prośbą zadzwoniła do nas kilka godzin temu 83-letnia Emilia Stecka z Rzeczycy (gm. Tuczno). Podziękowaliśmy za informację i… pojechaliśmy na miejsce od razu po skończonej rozmowie.

Na niewielkim cmentarzu w Rzeczycy byliśmy przed godziną 17.00. Nie spodziewaliśmy się, że kogoś zastaniemy na miejscu. Zauważyliśmy tylko jedną osobę. Starsza kobieta uwijała się z grabkami przy jakimś grobie. Postanowiliśmy podejść i zapytać o grób powstańca.

– O! Naprawdę przyjechaliście!

Na miejscu razem z panią Emilią postanowiliśmy uczcić pamięć powstańca. Złożyć wiązankę kwiatów, zapalić znicz.

Spoczywający w Rzeczycy powstaniec to Henryk Grabowski. Żołnierz wojny polsko-bolszewickiej, II wojny światowej  i powstania warszawskiego. Dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Przed śmiercią mieszkał w pobliskim Płocicznie, pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Jak wspomina pani Emilia, wyraźnie było widać, że ma niesprawną rękę. Kobieta podejrzewa, że niepełnosprawność mogła być wynikiem udziału w walkach. Zmarł w 1952 roku w wieku 52 lat. Miał rodzinę, ale nie wiadomo, co dzisiaj się z nimi dzieje, być może wyjechali. Nawet jeśli żyją, na cmentarz nie zaglądają.

Od lat próbuję znaleźć kogoś, kto będzie się tym grobem opiekował, bo nikt tu nie zagląda, nikt się nim nie interesuje. Próbowałam w związku kombatantów, ale mnie zbyli  – macha ręką pani Emilia. – Kiedyś nawet, przez pomyłkę, zarządca chciał zlikwidować ten grób. Wywiesili kartkę. Musiałam interweniować, bo to przecież zasłużony człowiek. Serce się kraje na samą myśl, że by go stąd wyrzucili. On musi spoczywać tu, w tej poświęconej ziemi.

Obiecaliśmy Pani Emilii, że będziemy zaglądać na cmentarz w Rzeczycy i postaramy się znaleźć kogoś, kto ją wyręczy w pielęgnowaniu grobu H. Grabowskiego.

Wystarczy, żeby raz w roku zapalił świeczkę, gdy już mnie zabraknie – skwitowała.

Zobacz również

Balans dla duszy i ciała

Wszystko się zgadzało

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne

Te, co skaczą i fruwają

Balans dla duszy i ciała

Gigant na glinianych nogach

Spłonął dom, potrzebna pomoc