W środę, 26 lutego, od wczesnego rana prowadzone były działania prewencyjne wałeckich policjantów, których efektem było zatrzymanie dwojga nietrzeźwych kierujących. Wioząca wnuka do szkoły babcia, która wydmuchała ponad pół promila, twierdziła najpierw, że winny jest płyn do spryskiwaczy, potem utrzymywała, że to efekt zjedzenia mentolowego cukierka. W końcu przyznała, że wypiła piwo. Zatrzymany kilka godzin później 53-latek z kolei upiera się, że nic nie pił, a mimo to wydmuchał 0,74 promila.
– Cykliczne działania prewencyjne policjantów referatu patrolowo-interwencyjnego rozpoczęły się o godzinie 6:00. Ich celem było wyeliminowanie z ruchu drogowego osób, które wsiadły za kierownicę po spożyciu alkoholu lub środków odurzających – tłumaczy oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wałczu asp. sztab. Beata Budzyń. – Wzmożone kontrole mają ograniczyć liczbę zdarzeń drogowych, których przyczynami są alkohol i narkotyki.
Tuż przed godziną 8:00 policjanci zatrzymali do kontroli 53-letnią kobietę, przewożącą kilkuletniego pasażera. W trakcie wstępnego badania urządzeniem na zawartość alkoholu w organizmie wyszło na jaw, że jest ona nietrzeźwa. Kierująca zaprzeczała, że piła alkohol i tłumaczyła, że w trakcie jazdy używała spryskiwacza do szyb, a ponadto skonsumowała mentolowego cukierka. W końcu przyznała, że wypiła piwo. Kolejne badanie dało wynik 0,31 mg/l.
Kilka godzin później patrol zatrzymał 52-letniego mieszkańca gminy Tuczno, kierowcę osobowej toyoty. On również utrzymywał, że nic nie pił, mimo to urządzenie do pomiaru stanu trzeźwości pokazało wynik 0,74 promila alkoholu.
Pijani kierowcy zostali wyeliminowani z ruchu drogowego. Jak wskazują statystyki, nietrzeźwi kierowcy odpowiadają za 10 procent śmiertelnych wypadków.
– Pijany kierowca wiezie śmierć. Takie zachowanie zasługuje na szczególne potępienie – dodaje asp. sztab. B. Budzyń. – Pijani kierowcy łamią prawo i popełniają przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Oprac. z
