Blisko 40 gospodarzy z powiatu waleckiego aktywnie włączyło się w ogólnopolski protest rolników, który odbył się dzisiaj (24 bm.) w Tucznie.
Protestujący przyjechali na tuczyńskie targowisko ciągnikami ozdobionymi w polskie flagi i transparenty. Kilkadziesiąt metrów od nich dyskretnie przyglądali im się policjanci. Tutejsi rolnicy postanowili protestować bez blokowania dróg, bez przemieszczania się oraz bez utrudniania życia mieszkańcom.
– Protest jest legalny, zgłoszony i przeprowadzony przy pełnej współpracy z policją – zaznacza organizator zgromadzenia Mirosław Ignaszak, rolnik i zarazem wiceprezes Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej. – Rolnicy powiatu wałeckiego nie zawiedli i gromadnie zjechali na dzisiejszy protest z Człopy, Tuczna, gminy wałeckiej i Mirosławca. A jest przeciw czemu protestować, bo problemy są bardzo poważne. Mam nadzieję, że dzisiejsza akcja przyniesie skutki i otworzy oczy unijnym urzędnikom, bo inaczej na tym się nie skończy.
Przejeżdżający obok protestu w Tucznie kierowcy trąbili i pokazywali w kierunku rolników kciuki skierowane ku górze lub zwalniali i im po prostu machali.
Rolnicy sprzeciwiają się niektórym zapisom Zielonego Ładu oraz niekontrolowanemu napływowi niektórych towarów z Ukrainy. Ich celem jest także zwrócenie uwagi na dramatyczną sytuację w polskim i europejskim rolnictwie.
W ogólnopolskim proteście wzięli udział rolnicy z około 200 gmin. Najczęściej krajowe akcje polegały na blokowaniu dróg przez wolno poruszające się pojazdy i pieszych przechodzących po pasach.
Organizatorami protestu byli rolnicy powiatu waleckiego przy wsparciu Rady Powiatu ZIR. Akcja odbywała się w godzinach od 12.00 do 14.00. Po proteście rolnicy przejechali przez Tuczno kawalkadą w asyście policji, po czym rozjechali się do swoich gospodarstw.
mk