piątek, 20 września
Strona głównaAktualnościRekordowy pod każdym względem

Rekordowy pod każdym względem

Rekordowa liczba gości pod sceną, rekordowa liczba uczestników zawodów sportowych, rekordowa liczba atrakcji. Festiwal Dwóch Jezior, który odbywał się między 7 a 9 lipca przy wałeckiej Alei Gwiazd Sportu, z pewnością można zaliczyć do udanych.

Zaczęło się już w piątek 7 lipca od jogi na deskach, warsztatów sensorycznych i warsztatów rękodzieła. Działała strefa gastronomiczna, wesołe miasteczko i ARTowisko. Na scenie wystąpiły świetnie przyjęte przez publiczność lokalne talenty. Później – tradycyjnie – odbył się wieczór szant i muzyki folkowej. Od 22.00 do 3.00 nad ranem trwało beach party, w którym wzięło udział około 5 tys. osób.

Sobota to natłok wydarzeń sportowych, rekreacyjnych i kulturalnych. Działała wioska historyczna, w której można było odrobić lekcje z historii średniowiecza, po okres II wojny światowej. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się gra miejska „720 kroków historii”, w której uczestniczyło aż 200 osób. Być może do wzięcia udziału w zabawie zachęcały atrakcyjne nagrody w postaci sześciu elektrycznych hulajnóg. Widowni podobał się spektakl cyrkowy Rympau Show, muzyczna bitwa raperów i warsztaty bębniarskie, w których każdy mógł spróbować swoich sił.

W ramach moich obowiązków muszę bywać na takich imprezach, spotykać się z samorządowcami i mieszkańcami całego województwa, do Wałcza jednak zawsze przyjeżdżam z ogromną ochotą. Lubię to miasto, lubię jego mieszkańców i z radością patrzę, jak Wałcz i powiat wałecki rozwijają się i wykorzystują środki unijne  – wyjawił nam senator Janusz Gromek. – Festiwal bardzo mi się podoba, za rok biorę córkę i wnuki, przyjeżdżamy przynajmniej na dwa dni z noclegiem, żeby móc w pełni uczestniczyć w tym wydarzeniu. Tu się dzieje tak dużo różnych rzeczy dla dzieci, młodych ludzi i dorosłych, że jestem pod ogromnym wrażeniem, a – proszę mi wierzyć – parę imprez już widziałem.

Bardzo mi się podoba to, że w Wałczu kładziecie tak duży nacisk na sport i ma to swoje odzwierciedlenie także na tym Festiwalu, który wyróżnia się na tle innych imprez ofertą dla każdego – dodaje poseł Marek Hok, z wykształcenia lekarz. – Widać tutaj dumę z miasta, chęć podkreślenia jego walorów i pokazania wspaniałych, uzdolnionych mieszkańców.

Ciekawym wydarzeniem był sobotni panel dyskusyjny „Przekaz, odbiór, wolność, godność” z udziałem wałczanki, mediatorki sądowej i trenerki empatycznej komunikacji Krystyny Skrzypczak, dziennikarza, reportażysty, autora książek, m.in. „My, Trans” Piotra Jaconia oraz kompozytora , autora tekstów i wokalisty Łydki Grubasa Bartosza Krusznickiego. Rozmowę moderowała Patrycja Kania z WCK. Momentami gorąca, trwająca ponad godzinę, debata udowodniła, że można mówić różnymi odmianami języka, mieć różną wrażliwość, można się z sobą nie zgadzać, ale wszystko to nie wyklucza rozmowy i kulturalnej, rzeczowej wymiany argumentów. Zainteresowanie było większe niż zakładali organizatorzy, w trakcie trzeba było dostawiać ławki i krzesła. Jeśli ktoś nie miał okazji uczestniczyć w panelu, można go jeszcze obejrzeć na facebookowym profilu burmistrza. Polecamy.

Przepięknym widowiskiem była parada „Miasto przyszłości” z udziałem bębniarzy, pięknych, kolorowych i uśmiechniętych postaci na szczudłach oraz ogromnej liczby mieszkańców (w niektórych oczach widzieliśmy łzy wzruszenia). Wałczanie mieli ciarki na koncercie Grubsona, kiedy na scenie pojawił się młody wałczanin Mikołaj Bodnar, tancerz hip-hopowy. Podczas wizyty Mikołaja w ratuszu burmistrz obiecał, że spróbuje załatwić mu występ z gwiazdą na festiwalu. I udało się, Mikołaj uatrakcyjnił swoim tańcem świetny koncert Grubsona. Wyszło profesjonalnie, mimo że na przygotowanie było niewiele czasu. Już przed koncertem rapera tłum pod sceną gęstniał z każdą chwilą, by osiągnąć maksimum przed występem punkowo-rockaandrollowej Łydki Grubasa. Na koncerty gwiazd Festiwalu ściągnęli ludzie nie tylko z Wałcza i powiatu, ale także Piły, okolic Poznania, Człuchowa, Złotowa, Trzcianki, czy Nakła nad Notecią. W opinii wielu były to najlepsze koncerty od początku trwania Festiwalu. Sami artyści wystawili festiwalowej publiczności świetną recenzję. Na fanpejdżu Łydki Grubasa pojawił się taki wpis:

„Dwa Jeziora Dno Bajora! O, Kochani, tak to możemy się bawić. Ale cudownie u Was jest! Wałcz wymiata, Festiwal wymiata, Ekipa wymiata! Cudowny koncert i mega dziękujemy że mogliśmy u Was być. Łydka do usług, mamy nadzieję że daliśmy radę, bo Grubson poleciał takie wciry, że trzeba było stanąć na rzęsach żeby dorównać (…)”

Niedziela to odpoczynek po dwóch intensywnych dniach. No chyba, że było się biegaczem biorącym udział w Biegu Filmowym lub biegach towarzyszących, ale o tym pisze już Tomek Chruścicki. Tego dnia odbyły się zawody w budowaniu zamków z piasku, na których organizatorzy także odnotowali najwyższą frekwencję, festiwal kolorów i baniek mydlanych. Festiwalowe miasteczko opustoszało w niedzielny wieczór.

Wszystko to, co zaplanowaliśmy, udało się zrealizować w stu procentach. Formuła się sprawdza, co potwierdza najwyższa frekwencja właściwie we wszystkich zawodach sportowych i na koncertach. Nie widzę minusów, widzę same plusy i ogrom pracy, jaką włożył w przygotowania sztab organizacyjny. Chciałbym im jeszcze raz serdecznie podziękować, bo wykonali tytaniczną pracę – podkreśla burmistrz Maciej Żebrowski. – Osób zaangażowanych w organizację było ponad 90. Byli to przedstawiciele klubów sportowych, organizacji pozarządowych, lokalnych artystów. W całość wszystkie wydarzenia spięli pracownicy Wałeckiego Centrum Kultury, a ze strony sportowej załoga Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Obie jednostki wspierane były przez kadrę Muzeum Ziemi Wałeckiej i Urzędu Miasta. Pracownicy ratusza odpowiedzialni byli za przeprowadzenie Biegu Filmowego.

Według szacunków firmy ochroniarskiej w kulminacyjnym punkcie imprezy, którą były sobotnie koncerty Grubsona i Łydki Grubasa, uczestniczyło ponad 15 tys. osób. To rekordowa liczba uczestników. 5 tys. osób uczestniczyło z kolei w piątkowym beach party. 

Jedynym zgrzytem była kwestia miejsc dla lokalnych przedsiębiorców w strefie gastronomicznej. Jeszcze przed Festiwalem na Facebooku pojawiły się wpis, którego autorka zasugerowała, że organizatorzy zabronili lokalnym przedsiębiorcom uczestnictwa w FDJ. Burmistrz Maciej Żebrowski wyjaśnia, że strefa gastronomiczna została sprzedana zewnętrznemu podmiotowi na wyłączność dlatego, że w ubiegłym roku lokalni przedsiębiorcy nie udźwignęli zadania. Zabrakło i jedzenia, i picia.

Postanowiliśmy wrócić do formuły sprawdzonej w ubiegłych latach – mówi M. Żebrowski. – Nie było tak, że lokalni przedsiębiorcy nie mogli w ogóle sprzedawać swoich produktów. Za wystawienie się w strefie gastronomicznej trzeba było jednak zapłacić, a nie wszyscy chcieli ponosić koszty. Drugą możliwością było rozstawienie się poza tą strefą. I – jak widzieliśmy – inni z tej możliwości skorzystali.

W opinii niektórych uczestników festiwalu, problem tkwił jedynie w tym, że zbyt dużo wydarzeń działo się w jednym czasie. Na przykład w sobotę o tej samej godzinie, co gra miejska, odbywała się debata „Przekaz, odbiór, wolność, godność”, freestyle battle i koncert Nyggusa. Trzeba się było nabiegać, a i tak nie udało się ze wszystkiego w pełni skorzystać. Było to frustrujące, bo duża część atrakcji zasługiwała na to, żeby poświęcić jej większą ilość czasu.

Oczywiście prościej by było zrobić komercyjny koncert, rozstawić strefę gastronomiczną, zaprosić dwie czy trzy gwiazdy i didżeja, ale wtedy to jest festyn, nie festiwal. My chcemy robić festiwal, który łączy wszystkie aktywności i angażuje możliwie jak największą liczbę mieszkańców. Mamy więc koncerty, wydarzenia kulturalne, sportowe i rekreacyjne. Oferta jest naprawdę bardzo szeroka i jestem przekonany, że każdy znalazł coś dla siebie – podsumowuje burmistrz M. Żebrowski. – Festiwal Dwóch Jezior tworzą nasi mieszkańcy. To nie jest pomysł burmistrza, urzędników czy pracowników WCK. Spora część środków trafia do organizacji pozarządowych, żeby mogły tego dnia pokazać się szerszej publiczności, pochwalić swoimi dokonaniami, zdobyć nowych członków i zawodników.

Za kilka dni na stronach ratusza pojawi się ankieta dotycząca preferencji na kolejny Festiwal Dwóch Jezior i organizacyjna machina ruszy od nowa.

zbk

W szwach pękała także sportowa część festiwalu.

– Być może najważniejszym, a na pewno jednym z najważniejszych celów, przyświecających organizacji naszego Festiwalu, było zaproszenie mieszkańców Wałcza i naszych gości do aktywnego spędzania wolnego czasu – mówi naczelnik Wydziału Rozwoju, Sportu i Promocji w Urzędzie Miasta Małgorzata Ejma. – Zależało nam, by każdy znalazł w programie to, co podoba mu się najbardziej.

Ten cel na pewno udało się osiągnąć, bo m.in. na MOSiR-ze rozlokowało się Miasteczko Wodne, były zajęcia jogi na deskach SUP oraz na plaży, organizowane przez AKŻ’90 regaty Złota Szekla na jeziorze Zamkowym, mistrzostwa Wałcza w Street Workout i turniej siatkówki plażowej, rodzinne wyścigi kajakowe, rywalizacja w przeciąganiu liny oraz „spacer farmera”, a także turniej kickboxerski.

Za organizację wydarzeń sportowo-rekreacyjnych odpowiadał MOSiR we współpracy z działającymi w Wałczu klubami i stowarzyszeniami.

Do najważniejszych elementów czysto sportowego programu FDJ na pewno trzeba zaliczyć VII Regaty Smoczych Łodzi, które odbyły się jak zwykle na jeziorze Raduńskim.

Smocze łodzie to sport bardzo widowiskowy. Wywodzi się z Chin, a popularność – najpierw na drugiej półkuli i w krajach zachodnich – zaczął zyskiwać w ostatnich dekadach minionego wieku. Rozwój tej dyscypliny w Polsce datuje się od początku XXI wieku.

W Wałczu zawody smoczych łodzi od lat organizuje Stowarzyszenie Miłośników Wody DRAKO, w którym czołowymi działaczami są Anna i Maciej Freimutowie.

W tym roku we wszystkich kategoriach brało udział 31 drużyn drużyn z całej Polski i zagranicy – w sumie ponad 300 osób.

Zawodom towarzyszyła moc wrażeń oraz rywalizacja i zacięta walka o podium do samego końca – relacjonuje Anna Freimut. – Dziękujemy wszystkim uczestnikom i kibicom. Szczególne podziękowania za wsparcie i pomoc w organizacji oraz zapewnienie bezpieczeństwa uczestników na wodzie i na lądzie kierujemy do 107 Szpitala Wojskowego w Wałczu, Urzędu Miasta Wałcz, Wałeckiego Centrum Kultury, WOPR WZ Wałcz, sędziów Marka Marcinkowskiego i Arkadiusza Laskowskiego, COS OPO Wałcz i VICTORII CYMES. Serdecznie dziękujemy również nieocenionym wolontariuszom ze Stowarzyszenia Miłośników Wody Drako w Wałczu.

Wyniki regat

Kategoria sport mikst: 1. Marek Łbik Dragon Team, 2. Amber Szczecin, 3. Smocza Aura Gdańsk;

Sport Open: 1. Marek Łbik Dragon Team, 2. Makumba, 3. Smocza Aura Gdańsk;

FAN: 1. Groszmal Opole, 2. Makumba, 3. Brygada Gada;

Amator: 1. Albatros Aluminium, 2. 107 Szpital Wojskowy, 3. Akademia Nauk Stosowanych;

Junior: 1. WTS Orzeł Wałcz, 2. Czcibór, 3. Viktorianie Biały Bór;

V-6: 1. Marek Łbik Dragon Team, 2. Amber Szczecin, 3. Hongkong Team;

Bieg memoriałowy Andrzeja Koczana: 1. Smocze Łodzie Groszmal, 2. Athletic Gym & Fitnes, 3. OWES Potencjalni Zwycięzcy.

Wisienką na torcie sportowej części Festiwalu Dwóch Jezior był jednak jak zwykle Wałecki Bieg Filmowy. Impreza cieszy się stale rosnącym zainteresowaniem wśród biegaczy w całym kraju, których do Wałcza ściąga nie tylko sportowa rywalizacja, ale również niepowtarzalna atmosfera, tworzona głównie przez nawiązujące do filmów stroje wielu uczestników.

Impreza organizowana jest przez fundację Wychowanie przez Sport, której prezesem jest były złoty i brązowy medalista mistrzostw Europy w biegu na 400 m ppł. Paweł Januszewski, a także przez Urząd Miasta Wałcz i Nadleśnictwo Wałcz. Trasa biegu głównego na dystansie 11 km prowadziła ścieżką nad brzegiem jezior Raduń i Raduń Mały, przez most wiszący, Dolne Miasto nad brzegiem jeziora zamkowego. Start i meta wyznaczone były na ul. Chłodnej przy Promenadzie Gwiazd Sportu.

Biegaczom zadania nie ułatwiały piekące słońce oraz wysoka temperatura. W biegu głównym na 11 km w kategorii open najlepszy okazał się Michał Hulewicz, który wyprzedził Mateusza Olichowskiego z Nakielna i Jakuba Filipiaka z Osieka n. Notecią. Bardzo dobrze spisali się także inni biegacze z Wałcza i powiatu wałeckiego – najwyżej uplasowali się Maciej Malec z KP PSP – 9., Emil Zieliński (Team TERMINATORun) – 10. i Rafał Wałdoch (Team TERMINATORun). W rywalizacji pań zwyciężyła Wioletta Kuczyńska z Gorzowa (12. m. w kategorii open) przed Katarzyną Fieńko z Pełczyc (18.) i Sabiną Stachnik z Barlinka (21.). Wśród reprezentantek naszego powiatu najlepiej spisały się Agnieszka Haracewiat, Małgorzata Hoffman i Krystyna Beim. Ogółem bieg ukończyło 188 biegaczek i biegaczy.

Warto dodać, że Bieg Filmowy na 11 km był równocześnie Mistrzostwami Polski BiegamBoLubię.

W biegu na 6 km w kategorii mężczyzn najlepsi byli Mateusz Wawrzyniak z Trzcianki, Krzysztof Borek ze Złocieńca i Tomasz Banaś z Trzcianki, ale kolejne miejsca – od 4. do 11. – zajęli biegacze z wałcza i okolic: P. Zieliński, A. Rzeczkowski, Sz. Bombelczyk, M. Ogonowski, A. Hańczaryk, M. Hajdasz, P. Tomczyk i B. Hase. W kategorii pań zwyciężyły Alicja Borek ze Złocieńca, Natalia Łukawska – Boruch z Wałcza i Anna Ogonowska z Wałcza. Tę konkurencję ukończyło 61 osób.

Rozgrywane były również: marszobieg BiegamBoLubięPOMAGAĆ na 720 m, bieg dla raczkujących maluchów, biegi dla dzieci SportGeneracja, BiegamBoLubię LASY na 6 km oraz ChodzęBoLubię na 6 km.

Zwycięzcy w poszczególnych konkurencjach otrzymywali puchary i nagrody rzeczowe, a wszyscy uczestnicy biegów otrzymywali pamiątkowe medale, wręczane tuż za metą przez burmistrza Wałcza Macieja Żebrowskiego oraz nadleśniczego Nadleśnictwa Wałcz Wojciecha Gdańca.

tc

Zobacz również

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne

Budują, nie dyskutują

Pilnie potrzebna pomoc

Dobry zwiastun