Mieszkaniec Wałcza w minioną sobotę wyciągnął z Radunia suma o wadze 18,66 kg i długości 144 cm.
– Sum zaciął tak mocno, że wciągnął wędkę do wody i odpłynął na środek jeziora – pisze do nas pan Yehor. – Było zimno, ale cóż było robić, wszedłem do wody i popłynąłem za wędką. Walka trwała około 15 minut. Płynąłem do brzegu na plecach powoli kręcąc kołowrotkiem. Przy brzegu sum jeszcze stawiał opór, ale w końcu udało się go wyciągnąć za paszczę. To pierwszy sum w moim życiu. Ryba „wzięła” o godz. 5.30. W domu, gdy mężczyzna wyciągał zaczepione haczyki z paszczy ryby, znalazł swoje dwa poprzednie haczyki.
Pan Yehor jest osobą głuchą. Przebywa w Wałczu od początku wojny w Ukrainie wraz z żoną i synem. Pan Yehor oczywiście posiada legalne pozwolenie na łowienie ryb w wałeckim jeziorze.
emka
Pan Yehor bardzo prosi świadków,którzy też tego dnia byli na rybach i fotografowali oraz kręcili film,o przesłanie filmu i zdjęć “walki” z sumem.
Z góry dziękuję 🙂