niedziela, 3 grudnia
Strona głównaAktualnościTalent poparty pracą

Talent poparty pracą

Podopieczna Szkoły Tenisa Ziemnego OCHRYM oraz zawodniczka UKS Piątki Wałcz Julia Sierhej pnie się w górę rankingu, obejmującego najlepszych polskich tenisistów w kategorii U 18. Klasyfikowana na 72. miejscu w Polsce Jula odniosła w ostatnim czasie kilka znaczących sukcesów i sama twierdzi, że jej ambicje sięgają o wiele wyżej…

W połowie lipca Julia Sierhej (którą wszyscy koleżanki i koledzy z STZ OCHRYM nazywają Julą) wystąpiła w Ogólnopolskim Turnieju Klasyfikacyjnym w Rybniku, w którym wywalczyła 3. miejsce, przegrywając w półfinale 5-7, 1-6 z  wyżej klasyfikowaną Nadią Affelt z Torunia. Po drodze do półfinału Jula pokonała jednak kilka wyżej od siebie notowanych rywalek.

– Nie poszło mi wtedy za dobrze, zwłaszcza w drugim secie – mówi J. Sierhej. – Cóż, mówi się trudno, trzeba pracować i grać dalej.

Następny w kolejności był rozegrany 29 lipca Wojewódzki Turniej Klasyfikacyjny w Pszczynie, gdzie Jula nie znalazła sobie równych, wygrywając w finale z Jessicą Gawrysiak ze Świdnicy 6-2, 2-6, 10-5.

Finałowy mecz trwał długo i kosztował mnie sporo wysiłku, ale ostatecznie w decydującym tie-breaku wygrałam pewnie – opowiada Julka.

Jula ciężko pracuje każdego dnia i ta praca przynosi coraz lepsze efekty – opowiada trener Artur Ochrymowicz. – Myślę, że stać ją na jeszcze lepsze wyniki i jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, to te wyniki powinny przyjść. Poza talentem w jej przypadku najważniejsze jest chyba to, że Jula umie i lubi ciężko pracować.

Już 19 sierpnia Julę czeka kolejny OTK w Olsztynie, a tydzień później – w Złotoryi. Jeśli w tych imprezach wypadnie zgodnie ze swoimi ambicjami, to powinna wyraźnie awansować w klasyfikacji najlepszych polskich juniorek.

Osobom, które nie interesują się bliżej tenisem może się wydawać, że osiągnięcie 72. miejsca w Polsce to żadna wielka sztuka. Nic bardziej mylnego – w tak trudnej dyscyplinie, jaką jest tenis nie brakuje kandydatek i kandydatów, chcących pójść w ślady Radwańskiej, Świątek czy Hurkacza. Każdy, kto miał okazję oglądać poczynania na korcie najlepszych polskich juniorek czy juniorów – wie, że grają na świetnym poziomie. Tym większe gratulacje dla samej zawodniczki i jej rodziców, ale także dla trenera, który – pracując z dala od dużych tenisowych ośrodków – pomógł Julce osiągnąć wysoki poziom.

Jula, która jest pilanką, zetknęła się z tenisem przed 9 laty, a od sześciu trenuje pod okiem Artura Ochrymowicza w Wałczu. Zapytana o to, jak udaje jej się godzić szkołę z tenisem, opowiada o swoim rozkładzie dnia.

Wstaję o czwartej rano i ogarniam szkolne obowiązki. Potem jeszcze trochę stacjonarnego rowerka, a później szkoła. Po szkole jadę do Wałcza na trening i jestem w domu około 21.00. Po drodze mam drzemkę. Na koniec dnia jeszcze zaglądam do zeszytów, potem rozciąganie, czasem inne ćwiczenia i idę spać około północy.

 I tak to wygląda przez 6 dni w tygodniu – dopowiada trener. – Chyba, że są jakieś zaległości i trzeba zrobić dodatkowy trening w niedzielę.

Pytana o plan na życie Jula odpowiada:

Teraz idę do maturalnej klasy, więc wiadomo, że przez ten rok nic się nie zmieni. A potem? Razem z rodzicami postanowiliśmy, że po maturze zrobię sobie rok wolnego od nauki i zacznę jeździć na większe turnieje, również zagraniczne. A co będzie dalej? Zobaczymy…

Tomasz Chruścicki

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Zobacz również

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne

Biznes ważniejszy od ludzi

Tragedia na drodze

Przemoc to żadna moc