wtorek, 11 lutego

To był dobry rok

Rozmowa ze starostą Bogdanem Wankiewiczem na temat inwestycji zrealizowanych w ubiegłym roku, zaplanowanych na ten rok, sytuacji w oświacie, współpracy z nowym – starym koalicjantem oraz sytuacji w Radzie Powiatu w Wałczu.

Początek nowego roku to dobry czas na podsumowanie ubiegłego.

– To był szczególny rok, w którym odbywały się wybory samorządowe. Dla mnie rozstrzygnięcie było wyjątkowo satysfakcjonujące, ponieważ otrzymałem rekordowe poparcie – 1544 głosy. Jestem w samorządzie już 25 lat i nigdy tak dobrego wyniku nie otrzymałem. Jest to dla mnie dowód, że kierunek, który wyznaczyłem naszemu powiatowi, jest słuszny, ale to także zobowiązanie do jeszcze cięższej pracy.

Pan wynik był znakomity, ale nie dało to Koalicji Obywatelskiej stabilnej większości, której trzeba było szukać…

– Tak to już jest w polityce, że trzeba umieć rozmawiać. My szukaliśmy poparcia u naszych dotychczasowych koalicjantów, kandydatów KW „Niezależni”.

I tam je znaleźliście, chociaż dotychczasowa liderka „Niezależnych”, zresztą pana była zastępczyni, po wyborach opuściła gmach Starostwa.

– To już chyba stało się regułą, że pierwsza kadencja z moim koalicjantem przebiega wzorcowo, czasami nawet odnoszę wrażenie, że układa się zbyt dobrze. Potem moi zastępcy stwierdzają, że mogą już mnie zastąpić. Robią wszystko, żeby wygrać, co oczywiście jest zrozumiałe, ale niestety nie grają czysto, co zawsze spotyka się z surową oceną wyborców. Tak też było z moją dotychczasową zastępczynią, która decyzją wyborców nie dostała się do Rady Powiatu. Mimo to koalicja trwa. Wicestarostą został reprezentujący to ugrupowanie Jan Grudziński, a członkiem zarządu powiatu Przemysław Maksymowicz, również z „Niezależnych”.

Jak układa się współpraca w Radzie Powiatu?

– Zwykle poprawnie i merytorycznie. Byłem zdziwiony, że Rada Powiatu nie była zgodna co do odrzucenia wniosku burmistrza Tuczna o wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym Wojciechem Narelem.  Tym bardziej, że burmistrz Krzysztof Mikołajczyk nie przedstawił ku temu żadnych przesłanek. Ostatecznie przy trzech głosach wstrzymujących się (radni Prawa i Sprawiedliwości) wniosek burmistrza Tuczna został odrzucony.

Jakie zadania powierzył pan nowemu wicestaroście?

– Jest odpowiedzialny przede wszystkim za bardzo trudy odcinek, czyli infrastrukturę drogową oraz sprawy geodezyjne, chociaż Skarb Państwa jest przypisany staroście. Jego pomoc w zakresie spraw związanych z drogami odciąża mnie i pozwala mi się skupić na innych zadań równie ważnych dla  rozwoju powiatu. Mimo że w ostatnich latach zmodernizowaliśmy kilkadziesiąt kilometrów dróg powiatowych, to przed nami jest jeszcze wiele do zrobienia.

A co udało się osiągnąć w zakresie inwestycji w ubiegłym roku? Skoro jesteśmy przy drogach, zacznijmy od nich.

– W 2024 roku udało nam się zarówno zakończyć kilka inwestycji rozpoczętych wcześniej i zapoczątkować kolejne. Kwota na inwestycje przekroczyła w ubiegłym roku 10 milionów złotych.

Po spotkaniach z mieszkańcami, których kilka ostatnio odbyłem, zauważyłem, że szczególnie ważne są dla nich drogi. Inne inwestycje spotykają się z dużo mniejszym zainteresowaniem, zacznijmy więc od dróg.  Zakończyliśmy remont drogi łączącej Kolonię Hanki z Jadwiżynem, na który mieszkańcy czekali kilkadziesiąt lat; sfinalizowaliśmy remont drogi Przybkowo – Różewo oraz Strączno – Nakielno wraz z budową ścieżki pieszo-rowerowej. Ta inwestycja spotkała się ze szczególnie entuzjastycznym przyjęciem wśród mieszkańców, którzy bardzo chętnie korzystają ze ścieżki. Widok tak wielu rowerzystów niezwykle mnie cieszy. A będzie jeszcze lepiej, bo w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT) będziemy inwestować w kolejne kilometry ścieżek rowerowych w całym powiecie. Wyremontowaliśmy ponadto kolejny odcinek drogi Golce – Zdbice. Obecnie realizujemy prace przy remoncie drogi z Różewa do drogi wojewódzkiej nr 179. Miały się one zakończyć jeszcze w ubiegłym roku, ale w trakcie pojawiły się problemy ze studzienkami kanalizacyjnymi, co znacząco wpłynęło na ich opóźnienie. W tamtym rejonie zostaje nam jeszcze Różewo – Chwiram i do tej inwestycji także się przymierzamy.

Jak już pan wspomniał, inwestujecie nie tylko w drogi…

– Zgadza się. Naszą flagową inwestycją jest Branżowe Centrum Umiejętności, czyli placówka, umożliwiająca zdobycie, poszerzenie umiejętności w zakresie budownictwa oraz zmianę kwalifikacji zawodowych. Będzie to wyjątkowe miejsce nie tylko na mapie województwa, ale nawet kraju. W obrębie 300 kilometrów nie ma takiej placówki. Oddajemy ją do użytku już w marcu. Będzie działać przy Powiatowym Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego, ale jako odrębna jednostka.

Inwestycją, która szczególnie leży mi na sercu, jest placówka opiekuńczo-wychowawcza dla 14 dzieci z powiatu wałeckiego, w tym z niepełnosprawnościami. Nasz dom dziecka będzie nowoczesny, bezpieczny, przytulny i bogato wyposażony. W projekt i wykonanie włożyliśmy naprawdę całe serca i sporo pieniędzy. Według wstępnych wyliczeń miał kosztować 3 mln, ostatecznie inwestycja zamknie się kwotą ponad 6 mln zł. W tym przypadku także szukamy dodatkowych źródeł finansowania, żeby odciążyć budżet powiatu. Niezależnie od tego prace idą zgodnie z planem, ich zakończenie planujemy na maj.

Wybudujemy także 5 rodzinnych domów dziecka w każdej gminie. Pierwszy powstanie w Mirosławcu. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować burmistrzowi Mirosławca Piotrowi Pawlikowi i Radzie Gminy, który na ten cel przekazał powiatowi działkę. Bez tego wsparcia byśmy nie ruszyli z realizacją zadania. To także kosztowne, ale niezwykle potrzebne inwestycje, bo liczba dzieci umieszczanych w pieczy zastępczej rośnie.

Za około 10 milionów złotych wyremontujemy Lokalne Centrum Nauki „Metalowe Inspiracje”, czyli nieużywane do tej pory pomieszczenia dawnego Kolegium Nauczycielskiego, gdzie powstaną nowe pracownie. Prace obejmą także dach i zabytkowy budynek gospodarczy.

W ramach Zrównoważonych Inwestycji Terytorialnych za pośrednictwem Stowarzyszenia na Rzecz Wsparcia Rozwoju Gmin Powiatu Wałeckiego pozyskaliśmy 50 mln zł na inwestycje, które będą realizowane w każdej gminie powiatu wałeckiego. Projekty – w zależności od gminy – związane będą m.in. z kształceniem zawodowym, termomodernizacją, komunikacją oraz turystyką. Te środki są nam już przyznane, pierwsze inwestycje ruszą już w tym roku.

Oczywiście realizujemy także „miękkie” programy, w ramach współpracy transgranicznej Interreg VIa. Korzystamy ze wszystkich środków, jakie są tylko możliwe. Są one przeznaczone m.in. na współpracę transgraniczną, oświatę, szkolenia. Mamy przygotowaną kadrę i partnerów po stronie niemieckiej, dzięki czemu pozyskiwanie tych środków idzie nam tak sprawnie.

Jeśli chodzi o duże programy, muszę wspomnieć o bioróżnorodności, realizowanym na bazie LCN, gdzie tworzymy miejsca lęgowe i schronienia dla chronionych gatunków ptaków oraz dostosowania kształcenia zawodowego do nowoczesnych metod edukacyjnych. We wszystkich naszych szkołach powstaną laboratoria, które zostaną wyposażone w najnowocześniejsze narzędzia dydaktyczne, jak na przykład aplikacje, zestawy wideokonferencyjne, czy okulary VR. Kwota dofinansowania wynosi w tym przypadku ponad milion euro.

700 tys. euro pozyskaliśmy na wyposażenie w nowoczesny sprzęt pracowni gastronomicznej w Zespole Szkół nr 4 RCKU i Lokalnego Centrum Nauki „Metalowe Inspiracje” w związku z budową tam pracowni kulinarnej. Obecnie przymierzamy się do dużego, wartego milion euro, projektu związanego z energią odnawialną.

Cieszę się, że udało nam się pozyskać pieniądze z województwa zachodniopomorskiego w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Dzięki temu zapewnialiśmy transport dla mieszkańców gmin: Człopa, Tuczno, Mirosławiec, Wałcz i dla miejscowości Świerczyna gmina Wierzchowo. Chodzi tu głównie o dojazdy uczniów do szkół na terenie naszego powiatu i powiatów ościennych.

Wróćmy jeszcze do dróg. Powiedział pan, że gminy partycypują w kosztach remontów. Co się dzieje, że droga do Miłogoszczy od skrzyżowania z drogą krajową nr 22 nie została jeszcze wyremontowana?

– Mamy tutaj wyjątkową sytuację. Burmistrz Tuczna nie przejawia chęci do współpracy w związku z tym jesteśmy zmuszeni wykonać to zadanie sami. Skutkuje to tym, że może to być na terenie gminy ostatnia droga, którą będzie realizował powiat. Dziwię się temu, bo zawsze przyświecała mi raczej myśl, aby za wszelką ceną wzmocnić infrastrukturę, z której korzystają mieszkańcy. Z tej drogi korzystają przecież mieszkańcy gminy Tuczno.

W jakiej sytuacji finansowej znajduje się obecnie powiat wałecki?

– Mamy zobowiązania na poziomie 40 milionów złotych przy budżecie wynoszącym 120 mln zł. Budżet na inwestycje cały czas się zmienia, liczę, że w ciągu aktualnej kadencji będzie to łącznie 150 – 160 mln. Jest przyzwoicie, chociaż uważam, że nasz budżet powinien być na poziomie 220 mln. Redystrybucja środków z budżetu państwa przebiega w taki sposób, że subwencje i dotacje są wysoce niewystarczające. Mam tu na myśli szczególnie finansowanie oświaty. Jeśli chodzi o środki na ten rok, uważam, że zostaliśmy wręcz skrzywdzeni. W tym roku weszły nowe uregulowania w zakresie dochodów jednostek samorządu terytorialnego oraz finansowania oświaty, ale żeby ocenić ich realny skutek, trzeba poczekać co najmniej rok na zapowiadaną przez Ministerstwo Finansów ewaluację.

Nie da się inwestować, nie zadłużając się?

– Nie ma takiej możliwości. Obligacje, które wyemitowaliśmy, przeznaczamy w całości na wkład własny w inwestycje. Ten wkład własny to zwykle 10 – 15 procent, czyli naprawdę niewiele. Większość z inwestycji realizujemy etapami, pozyskując środki z różnych źródeł, co w konsekwencji powoduje wydłużenie procesu inwestycyjnego. Średnio realizacja większych inwestycji trwa w naszym przypadku dwa lata. Cały czas szukamy dodatkowych źródeł finansowania inwestycji.

Jak wygląda sytuacja w oświacie. Liczba uczniów maleje, prognozy także nie są optymistyczne.

– To ogólnokrajowy trend, ale robimy wszystko, żeby ograniczyć skutki finansowe przy jednoczesnym utrzymaniu jakości kształcenia. Czas pokazał, że reformowanie kształcenia zawodowego w RCKU i w PCKZiU było właściwym działaniem. Ten rok szkolny był wyjątkowo trudny. Na skutek reformy do szkół średnich poszedł tzw. pusty rocznik. Musieliśmy więc łączyć klasy, żeby nasi uczniowie – mimo że nabór był na niskim poziomie – mogli wybierać interesujące ich kierunki.

Po tym szczególnym roku wrócimy do naboru wynoszącego z poprzednich lat. Inwestując w bazę dydaktyczną, robimy wszystko, żeby przyciągnąć uczniów z sąsiednich powiatów. To się udaje, nasze warsztaty, np. w PCKZiU na Bankowej, cieszą się dużym zainteresowaniem, a będzie jeszcze lepiej po inwestycji w bazę gastronomiczną w RCKU, budowlaną w Branżowym Centrum Umiejętności (BCU) na ul. Budowlanych oraz dydaktyczną we wszystkich placówkach. Ważne są także inwestycje w bazę sportową, które planujemy wykonać w tym roku budując halę sportową z istniejącym boiskiem wielofunkcyjnym i lodowiskiem na ul. Bankowej.

Życzę realizacji wszystkich tych zamierzeń i dziękuję za rozmowę.

Tekst płatny

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Zobacz również

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Reklama -spot_img

Popularne

Oddali hołd bohaterom

Obywatelskie zatrzymanie złodzieja

Znieczulica kontra empatyczne policjantki

Gigant na glinianych nogach