czwartek, 19 września
Strona głównaAktualnościWeekend Otwartych Winnic

Weekend Otwartych Winnic

Winnica Invictus z Dębołęki przez cztery kolejne dni tętniła życiem. W ramach Weekendu Otwartych Winnic Pomorza Zachodniego jej właściciele, którymi są Kamila i Sebastian Trojanowscy oraz Marzena i Tomasz Sobeccy dzielili się ze swoimi gośćmi tajnikami produkcji wina i oprowadzali po miejscu, które powstało i funkcjonuje dzięki ich odważnemu pomysłowi i ciężkiej pracy.

Winnica Invictus w Dębołęce jest owocem przyjaźni, łączącej byłych zawodowych żołnierzy, służących m.in. w 100 BŁ w Wałczu: Sebastiana Trojanowskiego i Tomasza Sobeckiego oraz ich rodzin. Każdy z nich wcześniej wytwarzał wino domowej roboty, więc pojawienie się pomysłu połączenia sił i rozpoczęcia produkcji trunku na większą skalę było tylko kwestią czasu.

Ten czas przyszedł w 2019 roku. Po ukończeniu przez wspólników wielu szkoleń,  umożliwiających zdobycie wiedzy w zakresie profesjonalnej produkcji wina oraz obsadzeniu kilkuhektarowego areału w Dębołęce kupionymi w Niemczech sadzonkami winorośli i wielu studyjnych wizytach w okolicach Zielonej Góry, która jest centrum polskiego winiarstwa – w kieliszkach koneserów szlachetnego trunku pojawiły się pierwsze krople wina z Winnicy Invictus.

– W pierwszym roku wyprodukowaliśmy 3 tysiące butelek sprzedażowego wina – mówi Sebastian Trojanowski. – Przez następnych kilka lat nieustannie się rozwijaliśmy i w ostatnim roku tych butelek było już 14 tysięcy. To oczywiście nie jest nasze ostatnie słowo.

Uprawa winorośli w Winnicy Invictus cały czas się powiększa, przybywa też rodzajów wytwarzanych w Dębołece win: Solaris, Johanniter, Seyval Blanc, Muscaris, Regent oraz Domfelder. Ich smakiem można się było cieszyć podczas Weekendu Otwartych Winnic Pomorza Zachodniego, który odbył się w dniach 15 – 18 sierpnia. Właściciele winnicy zadbali o wiele atrakcji. Wino serwował S. Trojanowski, a po uprawach oprowadzał grupy Tomasz Sobecki, który okazał się być znakomitym gawędziarzem. Opowiadał o tym, z czym praktycznie wiąże się produkcja wina, o ambicjach i planach rozwojowych Invictusa.

– Invictus znaczy po łacinie: niezwyciężony – mówił T. Sobecki. – Nie ukrywamy, że chcemy dorównać najlepszym i wkładamy mnóstwo pracy w to, aby tak właśnie było. Kieruje nami przede wszystkim pasja. Kiedy tworzyliśmy naszą winnicę, oczywiście zrobiliśmy biznesplan, ale szybko okazało się, że plany to jedno, a życie to drugie. Winiarstwo jest specyficzną dziedziną, w której niełatwo jest coś zaplanować, bo na tworzenie wina wpływ ma wiele czynników, na które nie mamy większego wpływu, przede wszystkim pogoda. Każdy z nas zajmuje się swoją częścią produkcji: można powiedzieć, że Sebastian odpowiada przede wszystkim za ziemię, a ja za to, co z niej wyrośnie. Wino jest więc naszym wspólnym dziełem.

Goście, którzy odwiedzili Winnicę Invictus w czasie Weekendu Otwartych Winnic, oprócz delektowania się smakiem szlachetnego trunku mieli też okazję skosztować dań przygotowanych przez Huberta Kawczyńskiego i Agatę Łapuchę oraz serów z Farmy Ekologicznej Juchowo, pospacerować z alpakami oraz wziąć udział w plenerowych koncertach zespołów Song, a także Piotr Pawlak Trio. W czasie weekendu winnicę odwiedzili m.in. wicemarszałkini województwa zachodniopomorskiego Anna Bańkowska oraz starosta wałecki Bogdan Wankiewicz.

T. Chruścicki

fot. Winnica Invictus

Zobacz również

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne