wtorek, 14 stycznia

Wrócili do domu

Dzisiaj czteroosobową rodzinę repatriantów z Kazachstanu przywitał burmistrz Maciej Żebrowski wraz z przedstawicielami Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Nieco onieśmieleni świeżo upieczeni wałczanie nie kryli wzruszenia i radości, że po latach starań udało im się wrócić do domu.

Dzięki rządowemu wsparciu, udzielanemu na mocy ustawy o repatriacji, samorząd na potrzeby rodziny mógł wyremontować i urządzić mieszkanie na Kaszubskiej.

– Pamiętajcie, że jesteście od teraz pełnoprawnymi Polakami i wałczanami. Macie takie same prawa i obowiązki – mówiła Nelli Kopańska, pełnomocniczka wojewody zachodniopomorskiego ds. mniejszości narodowych i etnicznych, koordynator do spraw dostępności. – Chciałabym podkreślić, że jako urzędnicy Urzędu Wojewódzkiego, jak i Urzędu Miasta, będziemy pomagać wam stawiać pierwsze kroki na polskiej ziemi. Zwracajcie się o wszelką pomoc, mówcie o swoich potrzebach.

Nasi nowi mieszkańcy otrzymali w prezencie polską flagę i kalendarz symbolizujący nie tylko nowy rok, ale też nowe życie. Klucze do mieszkania wręczył im burmistrz Maciej Żebrowski.

– W imieniu wszystkich mieszkańców serdecznie witamy w Wałczu. To piękne miasto, w którym żyją wspaniali ludzie. Cieszę się, że od dziś jesteście częścią naszej społeczności – mówił.

– Wałcz to piękne miasto. Latem go nie poznacie – dodała N. Kopańska. – Trafiliście do dobrego gospodarza. To ogromne szczęście. Jestem przekonana, że to dobre miejsce na nowe życie.

Ponieważ repatrianci muszą spakować się w kilka walizek, czyli tyle, ile można zabrać do samolotu, lokal trzeba było wyposażyć we wszystko, co niezbędne do życia. Urzędnicy spisali się doskonale, dbając o każdy szczegół, jak na przykład doniczki z żywymi roślinami.

– Mieszkanie bardzo nam się podoba – mówi pani Wiera. – Miasta jeszcze nie widzieliśmy, bo przyjechaliśmy w nocy, ale wszyscy zapewniają, że jest piękne. Bardzo się cieszymy, że tu jesteśmy.

Pani Wiera w Kazachstanie pracowała w kuchni. Jej mąż, Maksym, jest kierowcą. Rodzinę tworzy jeszcze dwoje nastoletnich dzieci: Katarina i Jewgienij, nazywany Żenią.

– Dopiero nam, czwartemu pokoleniu, udało się przyjechać do Polski – mówią. – Zawsze wiedzieliśmy, że jesteśmy Polakami, katolikami, staraliśmy się kultywować polskie tradycje i tradycyjną, polską kuchnię. W Kazachstanie zostawiliśmy rodzinę, część również chce zamieszkać w Polsce. To jednak długotrwały proces.

To czwarta rodzina z Kazachstanu, która osiedliła się w Wałczu. Ci, którzy przyjechali tu wcześniej, świetnie sobie radzą, zarówno w szkole, jak i na rynku pracy. Zobowiązali się do wprowadzenia nowych sąsiadów, chociaż przez jakiś czas pozostaną oni jeszcze pod opieką urzędników ratusza, którzy pomogą im wyrobić numer PESEL, czy zapisać dzieci do szkoły.

– Chcielibyśmy im też pomóc w znalezieniu pracy. Każdy pracodawca decydujący się zatrudnić pracownika, który przyjeżdża do Polski w ramach programu repatriacji, otrzyma refundację kosztów – podkreśla uwagę naczelnik Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta w Wałczu Anna Czerniewicz. – Nasze społeczeństwo się starzeje, dlatego cieszymy się z każdej nowej rodziny. Repatrianci przygotowują się do wyjazdu najczęściej przez lata, uczą się języka, poznają rynek pracy, dlatego dobrze się adaptują. Tak było w przypadku rodzin, które przyjechały wcześniej i jestem przekonana, że w tym przypadku będzie tak samo.

Dotacja z budżetu państwa na remont mieszkania wyniosła nieco ponad 211 tys. zł. Wkład miasta wyniósł ok. 50 tys. zł.

Zobacz również

4 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Reklama -spot_img

Popularne