Wczoraj w nocy, po godz. 22:00, mieszkaniec Kolna zawiadomił służby, że w jego domu była strzelanina, w wyniku której nieznani sprawcy zabili mu żonę.
Na miejsce zadysponowano policjantów, strażaków i ratowników medycznych. Kiedy dojechali na miejsce, zastali… śpiącego mężczyznę, żadnych śladów wydarzeń, o których opowiadał, a tym bardziej rzekomo zamordowanej żony. Kobieta od kilku lat nie mieszka ze zgłaszającym.
– Mężczyzna był nietrzeźwy. Wyjaśniał, że obudził się, usłyszał odgłosy strzelaniny i był przekonany, że jego żona zginęła. Policjanci sprawdzili posesję i nie znaleźli tam niczego niepokojącego – relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wałczu asp. sztab. Beata Budzyń. – Będziemy prowadzić czynności wyjaśniające z art. 66 kw.
Ten przepis dotyczy nieuzasadnionego wezwania służb. Grozi za to areszt, ograniczenie wolności albo grzywna do 1,5 tys. zł. Sąd może też orzec nawiązkę w wysokości 1 tys. zł.
Policjanci zawiadomią o sytuacji również instytucje pomocowe.
