Dokładnie 79 lat temu Wałcz został… No właśnie. Zdobyty czy wyzwolony? O rozstrzygnięcie tej kwestii poprosiliśmy historyka, nauczyciela Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Wałczu Jarosława Rachubińskiego.
– Patrząc z perspektywy kart historii, kiedy to po pierwszym rozbiorze w 1772 r. Wałcz zagarnęły Prusy i aż do 1945 r. będzie zamieszkiwany w dużej mierze przez Niemców, myślę że możemy mówić o wyzwoleniu (odebraniu) czy też jak to mówiono – powrocie do macierzy. Chociaż ja wolę mówić o zdobyciu. Wałcz (Deutsch Krone) to były ziemie nieznane ich zdobywcom, ziemie nieznane przyszłym osadnikom, cała zabudowa miasta powstała w czasach niemieckich, Niemcy tworzyli historię tego miasta i to Niemcy z całymi rodzinami musieli to miasto opuścić w 1945 r. Nie sądzę, żeby Polacy, w tym moja babcia, którzy zasiedlili Wałcz wiosną 1945 r. myśleli kategoriami „wyzwolone”. Oni również musieli opuścić miejsca, w których przyszli na świat, wychowali się, uczyli i zacząć życie w zupełnie nowych realiach, na ziemi, o której być może nic nie wiedzieli. Miasto zostało zdobyte a jego historii – tej polskiej, jak i niemieckiej, już nikt nie zmieni. Wyzwolenie to akt uzyskania wolności i pokoju, ale czy niemieccy mieszkańcy Wałcza, jak i przyszli osadnicy czekali na wyzwolenie?
Fot. archiwum mk, inscenizacja historyczna
Wałcz to nie Tuczno, Człopa, Krzyż. Został zdobyty, ma niemieckie geny to miasto.